Wyścigowy duch rywalizacji

Pośrednią formą pomiędzy grami symulacyjnymi a sportowymi są gry wyścigowe. W zasadzie wyczerpują one cechy obu tych gatunków, a równocześnie są wymieniane jako osobna kategoria. Tak czy owak należy o nich wspomnieć, ponieważ zajmują jedną z czołowych pozycji w rankingach najbardziej grywalnych tytułów. Powstało też w historii kilka wyścigówek, które wręcz przeszły do legendy i mimo upływu lat wciąż cieszą oko wielu tysięcy graczy. Model rywalizacji w takich grach opiera się o ściganie z przeciwnikami – może nimi sterować komputer, a może robić to inny gracz.
Przeczytaj również: Pac-Man
W przypadku wyścigów tryb multiplayer sprawdza się idealnie i pozwala na zaciętą sportową walkę bez ryzyka. O ile bowiem na prawdziwym torze czy w rajdzie można się zdrowo poobijać, to na ekranie takiego zagrożenia nie ma. Miłośnicy tego gatunku gier cenią realizm i to na każdym polu. Dźwięki wydawane przez wirtualne auta i bolidy muszą być maksymalnie zbliżone do prawdziwych. Na etapie produkcji często nagrywa się prawdziwe silniki, pisk opon oraz inne typowe odgłosy, aby później uwzględnić je w gotowej grze.
Przeczytaj również: Need for Speed
Wtedy to uczestnicy komputerowych zawodów mają wrażenie, że na chwilę przenieśli się do innego świata. Bardzo ważna jest także fizyka pojazdów. Muszą one reagować na komendy gracza tak, jak dzieje się to naprawdę. Jeśli chodzi o opcje udziału wielu graczy, niekoniecznie muszą się oni znajdować obok. Równie dobrze można konkurować z nimi w trybie sieciowym, jeżeli dana gra obsługuje połączenia z internetem.
Przeczytaj również: Tomb Rider
Za prekursora gatunku uchodzi „Pole Position” wydana w latach 80.